Kobieta Live: września 2014

piątek, 26 września 2014

EMU Australia - modne buty

Emu to australijska marka założona w 1994 roku. Andrew Raggat stworzył ją z myślą o zmęczonych wielogodzinnymi treningami surferach. Buty miały chronić ich przed chłodem wody, zapewniać komfort oraz ciepło stóp. Projektanci Emu Australia przy tworzeniu butów inspirują się australijskimi krajobrazami, co można bez problemu dostrzec w każdym modelu. Prosty fason, bez zbędnych dodatków wykonany z naturalnych materiałów o naturalnych kolorach.

Do produkcji butów Emu wykorzystuje się wełnę Merynosów, to krzyżówka owiec, które żyją jedynie w Australii. Ich wełna ma niezwykłe właściwości, przepuszcza powietrze, ale nie przepuszcza wilgoci do środka buta, lecz wypuszcza ją na zewnątrz, dzięki czemu stopy się w nich nie pocą, a obuwie nie przemaka.

Zbliżają się chłodne dni, warto pomyśleć o ciepłych :)
źródło: http://www.intershoe.com.pl/producenci/emu-australia

www.emuaustralia.com

Foto: emuaustralia.com

wtorek, 23 września 2014

Pistacje - samo zdrowie

Pistacje należą do jednych z najbardziej odżywczych gatunków orzechów. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że 1 pistacja zawiera tylko 3 kalorie! Porcja składająca się z 30 orzechów pistacjowych stanowi zdrową i smaczną przekąskę, która nie tylko zaspokoi głód, ale również dostarczy organizmowi niezbędne witaminy, minerały.

4 powody dla których warto jeść pistacje:
1. Pistacje są doskonałym źródłem miedzi i manganu, zawierają też sporo fosforu.

2. Pistacje są bogatym źródłem witaminy B6 - jedna porcja zaspokaja 20% dziennego zapotrzebowania! Oprócz witaminy B6, pistacje zawierają również witaminę B1 (jedna porcja zaspokaja 15% dziennego zapotrzebowania). W mniejszych ilościach zawierają też inne witaminy z grupy B takie jak folan i biotyna (jedna porcja zaspokaja 4% dziennego zapotrzebowania) oraz ryboflawina, niacyna i kwas pantotenowy (jedna porcja zaspokaja 2% dziennego zapotrzebowania).

3. Pistacje to jedyne orzechy które zawierają znaczną ilość; karotenoidów - luteiny orać zeaksantyny. Spożycie tych karotenoidów jest kojarzone z mniejszym ryzykiem zwyrodnienia plamki żółtej związanej z wiekiem.

4. Pistacje należą do orzechem które zawierają najwięcej błonnika. Jedna porcja orzeszków pistacjowych dostarcza 3g błonnika pokarmowego (około 12% wskazanego dzienne" spożycia), czyli więcej niż 28g orzechów włoskich i prawie tyle samo co porcja płatków owsianych.

źródło: www.aptekafamilijna.pl

piątek, 19 września 2014

Crème brûlée - coś na weekend

Creme brulée (Przypalony krem) to wykwintny francuski deser z wielowiekową tradycją. Pierwsze zapiski o kremie brulee są datowane na XVII w. chociaż do dziś nie wiem kiedy opracowano jego recepturę.

Podstawą tego znakomitego przysmaku jest krem z jaj, śmietany, cukru, pokryty skarmelizowanym cukrem. Krem brulee może być przygotowywany w różnych wersjach smakowych. Klasyczny brule nie może się jednak obejść bez aromatu wanilii.

Składniki:

• 500 ml wysokoprocentowej śmietany kremówki 36%
• 6 żółtek
• 1/3 szklanki białego cukru
• 5 łyżek brązowego cukru
• 1 laska wanilii

W rondelku należy zagotować powoli śmietankę z białym cukrem i wyłuskanymi ziarenkami z przeciętej wzdłuż laski wanilii. Gdy zacznie się gotować na brzegach, zdejmujemy z ognia i studzimy.
Żółtka ubijamy, ale nie na puszysto. Dolewamy ciepłą śmietanę z cukrem, po łyżce, za każdym razem mieszając, jednocześnie starając się nie napowietrzać kremu. Ma on być gładki, sztywny i błyszczący a nie puszysty.
Napełniamy foremki, wlewając krem przez sitko.
Wstawiamy na 50 minut do piekarnika, nagrzanego do 100 stopni.
Ostudzony krem schładzamy w lodówce przez minimum 5 godzin lub najlepiej przez całą noc.
Każdy krem posypujemy 1 łyżką brązowego cukru i karmelizujemy, aby cukier się rozpuścił i lekko zarumienił oraz utworzyła się charakterystyczna skorupka.

Do karmelizacji cukru można użyć specjalnego palnika. Można też włożyć krem pod mocno rozgrzany grill w piekarniku. Musimy jednak uważać ponieważ pod dobrze rozgrzanym grillem, już nawet po 15 sekundach, cukier może się zacząć przypalać. Wtedy krem będzie gorzki i niesmaczny. Po ostudzeniu foremek ponownie schładzamy krem przez minimum 1 godzinę.